czwartek, 8 grudnia 2011

Doom Day na słupskim "Starym Rynku"


Godzina „W” wybiła. Pośród kolorowo-kiczowatych kamieniczek oraz bloków przeciska się nieokrzesany tłum wielbicieli tanich zakupów. Przeprowadzając szturm na obiekt będący celem ich krucjaty, potrącają po drodze niewinnych ludzi, zmierzających w tym czasie do pracy. Należy nadmienić, iż z faktu bycia potrącanym nie są oni specjalnie zadowoleni. Uśmiech na twarzy natomiast rysuje się na twarzach właścicieli obleganego miejsca.

 Mniej więcej w wyżej opisany sposób przebiega otwarcie każdego punktu handlowo-usługowego. Dzisiaj Biedronka, jakiś czas temu rozbudowa Jantara przyciągnęła rzesze ludzi. Trzeba jednak przyznać, że mniej małostkowe przedsięwzięcia cieszą się niemniejszym zainteresowaniem, np. Noc Muzeów. Musi zostać spełniony jednak jeden warunek- wstęp powinien być całkowicie bezpłatny, bez zbędnych gwiazdeczek w indeksie górnym oferty. Natomiast najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że ludziom szkoda wydać chociażby grosza na kulturalne imprezy, zaś nie żałują go podczas szału zakupowego w czasie otwarcia kolejnej z rzędu Biedronki. Obawiam się, że jest to bezpośrednim następstwem komercjalizacji naszego życia codziennego. Dzieje się coś darmowego? Gawiedź podąża, aby złapać okazję, nie zaś w celu obcowania z kulturą, przecież  dużo istotniejszym wydarzeniem jest otwarcie hiper/supermarketu w miejscu potocznie zwanym „starówką” oraz towarzyszące temu promocje. Podejrzewam, że jak zwykle na jeden produkt z ceną obniżoną o 30% przypadają 2 inne z ceną wyższą o 30%. W efekcie płacimy porównywalnie tyle samo, co w sklepie osiedlowym.

Obserwuję od jakiegoś czasu, że społeczeństwo słupskie się „odkulturawia”. Być może jest to zjawisko typowe dla małych i średnich miast i logicznym następstwem małej ilości darmowych wydarzeń kulturalnych. Marketingowo rzecz ujmując, aby poznać jakość danego produktu, najpierw należy zasmakować jego bezpłatną próbkę. Może dlatego warto zacząć głośno mówić o konieczności tego typu imprez w naszym mieście?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz